Opowiemwam pewną historie :P i wcale to sie nie działo na lekcji historii bo tam zazwyczaj przysypiam :D ale działo sie to na matematyce... Siedziałem tak sobie i robiłem zadanie którego w ogóle nie rozumiałem... tak też sie zdarza i w pewnym momencie mnie olśniło... po co mi to gówno w życiu ( nierówności wielomianowe rozwiązywanie funkcji na wykresach czy cos w tym stylu :P) W sumie rozkminiałem ten wątek do końca lekcji :] i do niczego nie doszedłem więc... zrobiłem próbę spytałem 3 dorosłych o 3 podstawowe pytania na które każdy licealista powinien odpowiedzieć bez wahania pierwsze Co to jest krucjata? drugie Co to jest silnik cieplny? trzecie Wzór funkcji kwadratowej? w sumie na moje pytanie odpowiedziała jedna osoba jeśli chodzi o wzór :P a najbardziej rozbawiło mnie to jak jedna z osób zapytała czy krucjata to przypadkiem nie proszek do prania :P:/ a więc może warto sobie odpowiedzieć na pytanie czy przypadkiem zapychają nam mózgi czym co nie przydaje sie w życiu :] dziękuje za uwagę:)
|